Tutaj przemiła siostra Joy , jak zwykle uleczy twe chore pokemony , wylęgnie pokemona z jaja i ożywi coś ze skamienieliny  . Wszystko oczywiście za darmo , obok bufecik , oczywiście tam już nie jest za darmo .

Biegł do PC, po drodze widząc małego pokemona. Nie zwracał na niego narazie uwagi. Szybko położył na stole Tepiga i zawołał Joy.
- Może go siostra uratować ? - zapytałem .

- Biedaczysko .. Poczekaj tutaj - powiedziała siostra Joy i wzięła szybko pokemona do sali . Chansey szybko za nią pobiegła . Po 20 minutach wyszły .- Tepig jest na obserwacji , czuje się o wiele lepiej , ale co się stało ? - spytała siostra Joy .

Patrząc na Sniviego, opowiedziałem o wszystkim. O trenerze-katowniku, mojej walce z nim i jego słowach na koniec.
- Co mam robić ? - zapytałem Joy

- To dobrze , że pomogłeś Tepig'owi , ale trener widocznie go nie wypuścił i nie możesz go złapać , przykro mi , musisz go odnaleźć i nakłonić do tego aby wypuścił Tepig'a i wtedy pokemon będzie wolny , ale gdy nie będzie chciał zawiadomimy oficer Jenny - powiedziała mile siostra Joy i uśmiechnęła się do ciebie .